Natalia Mileszyk – „IRAN – Aszura kobiecym okiem”

Nie jestem „zawodową” podróżniczką, ale o swoich obserwacjach opowiadałam już w wielu miejscach – myślę, że ludzie przychodzący na moje pokazy mogą się w nich odnaleźć, pomyśleć sobie „Też tak mógłbym”. W moich historiach nie chodzi o mnie i moje przygody, ani nawet o drogę – chodzi przede wszystkim o ludzi, spotkania, konwersacje. Staram się w zawoalowany sposób przekazać sporo informacji, a parę osób po moich pokazach zdecydowało się na podróże w strony o których opowiadałam. Poza tym Iran to temat bez końca – nieważne jak wiele razy słyszało się o nim opowieści, każda jest inna. Moja jest kobieca, szczera i bardzo otwarta na inność.

IRAN – Aszura kobiecym okiem

Tak, wrócę do Polski i powiem wszystkim spotkanym, że tu jest bezpiecznie” – obiecuję Ahmadowi popalającemu wodną fajkę – „że to, co mówi się w mediach, dalekie jest od rzeczywistości, a perska gościnność nie ma granic. I że będąc kobietą, spakowałam po prostu plecak i ruszyłam w drogę”.

Nikt nigdy nie zapytał mnie, jakiego koloru jest Bóg. Do momentu, kiedy nie przekroczyłam granicy Iranu. A był to tylko jeden z momentów, kiedy Irańczycy sprawili, że zabrakło mi słów… Moja opowieść będzie więc historią o tych wszystkich, których poznałam – młodych i starych, mężczyznach i kobietach, religijnych i ateistach. Ludziach niesamowicie ciekawych świata.

W Iranie byłam dwukrotnie w czasie Aszury – jednego z największych szyickich świąt. Byłam na modlitwach, ulicznych wiecach, historycznych inscenizacjach. Byłam też w domach, gdzie razem gotowaliśmy w wielkim kotle jedzenie dla wszystkich sąsiadów. Jednak moja historia to nie opowieść spod znaku płaszcza i szpady – raczej spod znaku chusty na włosach i patrzenia w oczy.

https://www.facebook.com/mileszyk